Pamiętnik Mateusza, czyli jak to z cerebrolizyną jest. Wpis 3.

grudzień 13, 2010 by
Kategoria: Suplementy, leki i ich kontrola

Mateusz więcej próbuje mówić, na razie nie są to precyzyjne określenia, ale widać w nim coraz większą chęć porozumiewania się. Pojawiło się płynie, koko, mama, tata, bam, baba, pa pa .

Bardzo ważna rzecz dla nas to fakt że mniej więcej po 3 tygodniu zniknęła drażliwość. Same zastrzyki Mati także znosi bardzo dzielnie, praktycznie wcale  nie płacze.
Mati jest bardziej kreatywny coraz częściej używa nowych zabawek zgodnie z ich przeznaczeniem :-) Jest bardziej samodzielny w zabawach. Wychodzi sam z łóżeczka, sam siada na krześle, próbuje sam jeść łyżeczką,
Mati bardziej się uspołecznia, potrafi grzecznie spacerować, lubi bawić się w kółku w zabawy typu "stary niedźwiedź" i ku zaskoczeniu wszystkich zaprasza do nich brata :-)
Mati szybciej przyswaja nowe rzeczy tzn. uczy się nowych piosenek , wierszyków (chodzi o to że ładnie je rozpoznaje i pokazuje).
Generalnie będąc już prawie przy końcu pierwszej serii muszę powiedzieć , że początek był ciężki ze względu na drażliwość u dziecka. Jednak po tych kilku zastrzykach kiedy to minęło kurację oceniam na plus. Matuś jest bardziej otwarty , chętny do nauki, szybciej pojmuje pewne rzeczy.

Komentarze

Liczba komentarzy: 5 do “Pamiętnik Mateusza, czyli jak to z cerebrolizyną jest. Wpis 3.”
  1. Asiap pisze:

    “wychodzi sam z łóżeczka”… cóż za subtelne określenie…:)

    • Albert pisze:

      Tak ostatnio już nawet wspina się z przewijaka na mebel aby ściągnąć sobie np. kapcie brata. Kaskader:) Wczoraj jak to zobaczyłem to na noc rozłożyłem pufy wokół łóżeczka żeby ewentualnie zamortyzaować lot:)

  2. jarek pisze:

    Tylko niech nie lata za wysoko!!!!

  3. Aga Smoleń pisze:

    Brawo Mati :D

  4. Sylwiaw pisze:

    Co nowego u Mateusza?

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...