Pierwsze zebranie w szkole
grudzień 19, 2012 by Jarek
Kategoria: Nasze szkoły
Jednym z kluczowych problemów w naszym programie, czy to w przypadku przedszkoli, czy też szkół, jest jak przekazać informację rodzicom dzieci zdrowych, że nasze dzieci z trisomią “nie gryzą”, “nie zarażają” i ….
W szkole przy ulicy Kowalskiej podjęliśmy taką próbę przekazania informacji o naszych dzieciach. Pytając się rodziców naszych dzieci jakie tematy należałoby przy tej okazji poruszyć, trudno było uzyskać jakieś generalne wskazówki. Pani nauczyciel wskazała konieczność po prostu informacji.
Zatem strategia na takie spotkanie wyglądała następująco:
1.Pokazać film
2.Zaprezentować informację o tym, czym jest program edukacyjny dla dzieci z ZD
3.Pokazać korzyści dla szkoły, dla dzieci zdrowych
4.Pokazać, że razem klasa może zrobić więcej.
Do celów prezentacyjnych pokazałem nasz film pt. “Optymizm” http://www.zespoldowna.info/zespol-downa-optymizm.html
Komentarz ze strony rodziców dzieci zdrowych był krótki:” Wszystko w pigułce.Świetny”
Trwał pokaz około 10 minut
Następnie zaprezentowałem cele programu i sugestię by rodzice dzieci zdrowych wsparli nas poprzez edukacje swoich dzieci w zakresie akceptacji naszych dzieci. W efekcie powstał pomysł sfilmowania lekcji i pokazania jak świetnie dzieci radzą sobie wspólnie bez granic jakie narzucają zwyczajowo dorośli. Co zaskoczyło mnie szalenie pozytywnie, że to oni wskazali że kryzys w relacjach to czas klas 4-6 gdzie następuje załamanie wspólnych relacji…cóż jest czas by je kształtować.
Dyskusja i pytania trwały kolejne 15 minut i ja byłem bardzo zadowolony z jej efektów, gdyż “ziarno” zostało zasiane.
W szkole integracyjnej, do której uczęszcza od września mój syn, Adaś jest obecnie jedynym dzieckiem z ZD. Na pierwszym zebraniu, rodzice zostali poproszeni o przedstawienie się i powiedzenie kilku słów o swoim dziecku. Miałam więc okazję wprost, bez “owijania w bawełnę” przekazać informację innym rodzicom, że moje dziecko jest wyjątkowe:) Łatwo Je zauważyć, ale póki co, trochę trudno jeszcze zrozumieć. Powiedziałam rodzicom, że Adaś wiele rozumie i bardzo pragnie być zrozumianym przez kolegów i koleżanki i że w tym względzie liczy na pomoc Ich dzieci. Że dzięki możliwości przebywania i zabawy z Nimi ma realną szansę na prawidłową komunikację, zrozumiałą w pełni dla otoczenia. Ja też zapewniłam rodziców, że ZD nie można się zarazić:) Adam zaraża co najwyżej bezinteresowną miłością. Miłe było to, że jeden z rodziców (tata kolezanki Adama z przedszkola), tuż po mnie “zgłosił się do odpowiedzi” i poparł moją wypowiedź. Zapewnil pozostałych rodziców, że ze strony Adama Ich dzieciom nic nie grozi, że Adaś jest bardzo miłym i lubianym kolegom. Wraz z Adasiem w klasie jest kilkoro dzieci (zupełnie zdrowych), które wraz z Nim chodziły do tego samego przedszkola integracyjnego. Od pierwszych dni w szkole otoczyły Go swoją opieką, dzięki czemu Adaś polubił szkołę od razu, a my odetchnęliśmy z ulgą, że strach przed rozpoczęciem nowego etapu edukacji okazał się trochę na wyrost. Mam nadzieję, liczę na to, że początek jest dobry, a będzie jeszcze lepiej:)
:))) Oczywiście lubianym kolegą, a nie w l.mnogiej “lubianym kolegom”:)))
Tak to jest, jak się pisze po nocy, a w zasadzie po północy:)
Dawno mnie nie było, więc jak już jestem to pozwolę sobie na jeszcze jeden wpis.
Jarku, Grzesiu, z okazji Nowego Roku życzę Wam wielu ciekawych tematów, samych dobrych informacji, czasu dla nas, którzy, co tu dużo mówić, trochę pasożytujemy na Waszej pracy, no i dobrego zdrowia dla Was, Waszych Bliskich i dla wszystkich Znajomych i Nieznajomych “Pasożytów” ZDI:)