Pływanie ponad wszystko, Tato Kuby! cz.4
A teraz o samych Mistrzostwach! W tym roku były na Taiwanie i zostały zdominowane przez Australię, Wielką Brytanię!
Mistrzostwa organizowane są przez Down Syndrome International Swimming Organisation.
Tutaj jest jej strona: http://www.dsiso.org/
Wszystkie informacje związane z Mistrzostwami i pływaniem można znaleźć właśnie tutaj. Mnie najbardziej zafascynowała oczywiście część, gdzie są relacje vide
o Davidzie, Ianie
…i Andiego pływającego z Mistrzami Michaelem Phelpsem i Katie Hoff
Myślę, że warto
Ciężka praca na treningu- na tym filmie pływaka. Trener, prawdziwy trener pomaga , wspiera, kiedy brakuje sił, a trzeba walczyć, bo jeszcze kilka metrów. Za chwilę przyjdzie ulga i radość- meta. Jak dobrze to znamy.
Potem powinna być nagroda na zawodach. Medal. Może przegrana i sportowa złość.
W obu przypadkach motywacja do dalszej pracy.
Takie zasady są w sporcie ludzi pełnosprawnych. Takie same powinny być w sporcie niepełnosprawnch, jeżeli myślimy o ich włączaniu do życia w społeczeństwie Logiczne przepisy, poważne traktowanie na zawodach, publicznie ogłoszone wyniki. Nie można bez pracy otrzymywać wszystkiego, a po ciężkiej długotrwałej pracy odchodzić z kwitkiem i bezsilnością.
Marek
Pełna zgoda z tym co piszesz.
Wielki ojciec i wielki syn. Może oglądaliście wczoraj w TV reportaż o wspaniałej rodzinie z Wrocławia z niepełnosprawnym synem. Ojciec z grupą wolontariszy i przyjaciół organizuje biegi dla Maćka, sam uczestniczy w nich, pchając syna na wózku. Każdy z nas rodiców poszukuje najlepszego rozwiązania dla rehabilitacji dziecka i znalezienia mu miejsca w życiu. Martwimy się o przyszłość. W pewnym momencie wcześniej, czy później dochodzimy do wniosku, że prawie wszystko musimy zorganizować sami, Rezygnujemy z walki z instytucjami, bo szkoda nam energii, lepiej spożytkować ją dla dziecka.
Nie ma sensu poszukiwać miejsca dla rehabilitacji w Olimpiadach, bo rehabilitacja musi być systematyczna, a nie osiem razy na dwa lata. Nie można znależć zawodów, bo ich nie ma. Jednak Stowarzyszenie to deklaruje system stałych treningów i zawodów. Zwraca się o ośrodki finansowe do sponsorów i PFRON. Jest skostniałe w przepisach i tacy ludzie jak Maciek i jego ojciec, również inni nie znajdą tu systematycznego treningu i udziału w biegu, muszą zatem organizować go sami.
Na ELIOS nie przyjachały wszystkie reprezentacje, część zrezygnowała z powodów finansowych. Sądzę, że w Stowarzyszeniach tych krajów wybrano działalność podstawową i na nią skierowano pieniądze. Jeżeli środków finansowych jest mało to trzeba dokonać wyboru.Nie potrafię zrozumieć też dlaczego, jeżeli w Polsce jest tak mało zawodów regionalnych, tak mało treningów z powodu braku pieniędzy to dlaczego kieruje się je na przykład na kikudniowe wyjazdowe pobyty szkoleniowe działaczy, trenerów i rodziców w góry.
Marek
Marek
Ja mogę tylko żałować, że nie widziałem
A ja widziałam. Cudowna Rodzina. Ogrom miłości i poświęcenia. Najlepsza rehabilitacja. Radość z biegania. I uśmiech Syna… Bezcenny!
Cudowna rodzina, cudowni przyjaciele, cudowni wolontariusze i ciężka długotrwała praca. Maciek ma skutecznie prowadzoną rehabilitaję w domu, chłopiec z porażeniem zaczął nawet samodzielnie chodzić. Wiara, że Maciek kiedyś będzie zdrowy. Organizowane zawody służą również zdobyciu funduszy na zakup kilku wózków dla niepełnosprawnych ludzi.
To wszystko- tak wynikało z treści filmu jest organizowane nie poprzez instytucje zajmujące się rehabilitacją i pomocą niepełnosprawnym, lecz rodzinę i przyjaciół.
Czy jest możliwe, aby rodziny same bez realnego wsparcia instytucji rozwiązały do końca również problem przyszłości swojego niepełnosprawnego dziecka?
Marek
Pływanie jest ok, ale przyznaj Jarku, że lekkoatletyka również i oczywiście judo.
Trzeba mieć coś pewnego, kiedy wszystko zawodzi i dla nas to jest sport.
Tato Kuby