Po co nam definicja?

Definicje encyklopedyczne ZD zawsze mają jedną wadę: są jakieś typowe i schematyczne…czyli albo genetyczne, albo społeczne, albo kategoryzujące i nie są w istocie odnośnikiem do realiów z jakimi się spotykamy. Gdy pisałem ją po raz pierwszy miałem nadzieję że coś zmienię…a potem okazało się, że można ją wykorzystać w doskonały sposób np. przy orzeczeniu.

https://www.zespoldowna.info/definicja-zespolu-downa-2021.html

To było dwa lata temu. Jedna z mam miała duże problemy z uzyskaniem orzeczenia o niepełnosprawności dziecka z ZD. Orzekający lekarze uważali, że to tylko zespół Downa i nie chcieli dać orzeczenia. Nie wiedziałem jak pomóc bo na głupotę urzędniczą nie ma lekarstwa, stąd z głupia też, rzekłem by wzięła tą definicję, pokazała źródło i czekała co z tego wyniknie. Byłem zaskoczony gdy okazało się, że był to kluczowy dowód i dziecko dostało orzeczenie o niepełnosprawności od razu na 5 lat. Zaskoczenie pełne.

Czasy się zmieniają, lata mijają i moje artykuły są dla wielu uzupełnieniem ich wiedzy naukowej. Z jednej strony mnie to irytuje, z drugiej cieszy, że ta wiedza wchodzi na salony nauki i pozwala na otwieranie drzwi, które do tej pory były zamknięte. Polecam zatem korzystać z niej do bólu, może pomoże

https://www.zespoldowna.info/definicja-zespolu-downa-2021.html