Prawda: najbardziej boli sukces innego, zdrowego dziecka
luty 14, 2015 by Jarek
Kategoria: Wiedza o Zespole Downa
Zastanawiałem się, dlaczego my rodzice dzieci z dysfunkcjami ponosimy, w naszych własnych oczach, ciągłe porażki.
Powodów jest wiele. Oto moje ulubione:
1.Nie umiemy zrozumieć jak wielkie sukcesy osiągają nasze dzieci.
2.Nie umiemy ich mierzyć.
3.Porównujemy życie naszych dzieci do dzieci zdrowych.
4.Obserwujemy i ciągle mamy nadzieję na “normalne” życie naszych dzieci, gdy są jeszcze małe. Gdy cud nie przychodzi, świat jest tylko czarny I NASZE DZIECI JUŻ NIC NIE MOGĄ.
…a przecież Majewski z Nowego Jorku, facet z zespołem Downa pracuje od 20 lat i jest samodzielny.
… a przecież Ania z Polski skończyła szkoły, różne
… a przecież Akihito z Japonii jest muzykiem i koncertuje na całym świecie
… a przecież każde dziecko z ZD może osiągnąć coś czego nikt wcześniej nie osiągnął, choć bicie rekordów nie jest potrzebne.
My powinniśmy wychowywać i wspierać życie naszych dzieci tak by były albo samodzielne, albo by mogły żyć z przyjaciółmi w jednym systemie czy to mieszkaniowym, czy też pracy. Wtedy to jest sukces.
Brawo!!! w 100% się z tobą zgadzam. I choć moje dziecko ma dopiero 2 i pół roku, to mam zamiar zawsze tak w niego wierzyć jak dziś. nie oszukując się że będzie tak samo łatwo jak ze zdrowym bratem.
A dla mnie największym sukcesem będzie szeroko pojmowane szczęście mojego dziecka :)nie chcę jej porównywać do dzieci bez ZD bo to nie ma znaczenia czy za nimi nadąży czy będzie trochę z tyłu. Najważniejsze by rozwijała się jak najlepiej ale w swoim własnym tempie i biorąc pod uwagę jej możliwości. Nie ma potrzeby nikogo doganiać-cieszę się każdą nowo zdobytą przez Anię umiejętnością, nawet tą najmniejszą :) a widzieć radość na jej buzi-bezcenne :)