Sigur Ros/Sven-G-Englar, prawda że to nikomu nic nie mówi? Będzie, jak zobaczy:)
Te niesamowite wideo pochodzi z Islandii, przysłał mi je oczywiście Richard. Główne role odgrywają muzyka Sigur Ros oraz Perlan teatr prezentujący sztukę o elementach natury. Reżyserem jest Agust Jacobsson.
Ten film został nagrodzony wielokrotnie i w istocie stanowi już na stałe część Sprout Touring Festival pokazujący filmy nawiązujące do niepełnosprawności intelektualnych.
Jeżeli znacie angielski polecam odwiedzić:
http://www.gosprout.org/film/pro06/svefn.htm
Iza prawda, że piękny!?
Piekny film, piękna muzyka i ten pocałunek. Mam jedną płytę Sigur Ros – w sumie ta muzyka z Islandii jest taka nastrojowa, z taką głębią, a teraz słuchając ją i będąc zarazem ojcem dziecka z ZD skłanie mnie do wielu refleksji.
Pierwsze wrażenie: niesamowite zestawienie osób, muzyki i miejsca.
Wszystko do siebie pasuje. A co najważniejsze budzi ciepłe uczucia i dało mi jakiś optymizm.
Perełka.
Oj chyba zaskoczę Was, ale mnie to znudziło. Jest pretensjonalne, a jedyna prawdziwa tam rzecz to pocałunek. Inna sprawa, że muzyka z syntezatora i latającymi pętlami “It’s you” jest bardzo na czasie. Wolę blues, który różnicuje napięcia, wygrywa ciszą, a nie monotonią. Gdzieś coś musi się dziać, albo w obrazie, albo w dźwięku. jak np. “koyaanisqatsi” Godfreya Reggio? Albo muzyka Wima Mertensa w “Brzuchu architekta” (pozorna monotonia)
A mi się podoba, a o gustach to już Rzymianie sugerowali by nie dyskutować:)