“Słodki TATO” – nieprawdopodobne
Myślałem od dłuższego czasu jak optymistycznie zacząć 2012 rok. Podziękowaniami za Wasze wsparcie? Zbyt trywialne. Szukałem czegoś…i mój Jaś dostarczył mi tego czegoś!
Bawiliśmy się w pokoju. Jaś zaczął coś śpiewać…wychwyciłem Mój Słodki Tato. Wydawało mi się, że się przesłyszałem. Jaś wtedy jeszcze raz zaśpiewał: SŁODKI TATO!
Gdy Jaś się urodził 5 lat temu, walczyliśmy w naszych głowach z obrazem wyrzutka, idioty, który tylko dzięki naszej wytrwałości będzie żył. Mija 5 lat i ja słyszę słowa na które czekam od 18 lat. I ten ostatni, na którego nikt nie liczył zaskoczył mnie.
Dziękuję Jasiu za to że jesteś i udowadniasz, że możesz i że chcesz!
Takiego dziecka życzę Wam wszystkim
Jarek