Stan zapalny powoduje zachowania określane jako autystyczne.
Wciąż powtarzam, że nie ma czegoś jak choroba o nazwie autyzm. Są jedynie systemy zachowań, gestów wynikające z czegoś co możemy określić jako autyzm. Za każdym razem to może mieć inne podłoże.
Takie zdania jak to: “Poprzednie badania wykazały, że komórki T pośredniczą w związku między chronicznym stresem i lękiem.” pojawiają się niemalże w każdym badaniu poświęconym autyzmowi. Co to oznacza? Cechy autystyczne wynikające z zaburzonej odporności, są prowokowane przez komórki immunologiczne zlokalizowane w mózgu.
Jest to szalenie odważne stwierdzenie, ale pokrywające się z moimi przemyśleniami. Może to oznaczać, że to co wielu z nas widzi, w momencie leczenia jelit, obniżania stanów zapalnych, walką z dysbiozą, przynosi uspokojenie. Czy to przypadek?
Według mnie nie!