Światowy Dzień Zespołu Downa w ONZ
Mały sekret się wydał, a co za tym idzie mogę się CHWALIĆ na lewo i prawo. Oto historia ŚWIATOWEGO DNIA ZESPOŁU DOWNA W ONZ, jak się dowiedziałem w Nowym Jorku “najbardziej polskiego dnia” w ONZ.
Gdy na początku spotkania 21 marca Jesselyn powiedziała mi: “Chyba jesteś dumny, bo to najbardziej polski dzień w ONZ” uśmiechnąłem się, gdyż nie za bardzo byłem pewny o co chodzi. Pani Daria też nie wiedziała, więc już pod koniec dnia spytałem o co chodzi. Pokazała mi tą relację Ambasadora Witolda Sobków, która spowodowała że podniosłem ciut wyżej głowę
Tytuł tego wpisu jest dla mnie znamienny:
Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa
Dzięki rezolucji, ustanawiającej Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa – 21 marca – do przyjęcia której znacząco przyczyniła się Polska, możemy zwiększyć świadomość społeczną, propagować prawa osób z Zespołem Downa i postawy prointegracyjne.
a potem ten tekst z którego jestem dumny:
Za jedną z najważniejszych rzeczy, jaką udało mi się zrealizować w Nowym Jorku, gdy byłem SP RP przy ONZ uznaję doprowadzenie do przyjęcia rezolucji (66/149), ustanawiającej Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa – 21 marca. Wszystko zaczęło się od listu do mnie p. J. Pieniaka (od 2010 roku DSI wręcza nagrody World Down Syndrome Day Awards. Jako rodzic dziecka z zespołem Downa, p. J. Pieniak był jej pierwszym laureatem). To on „zaraził mnie” tym tematem…
http://www.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/blogi/witold_sobkow/swiatowy_dzien_osob_z_zespolem_downa
Pan Ambasador okazał się być niezwykle pragmatyczną osobą, silną i konsekwentną. Na mojego emocjonalnego maila 8 października 2010 roku napisał do mnie tak:
W dniu 8 października 2010 15:18 użytkownik Sobków Witold napisał:
Szanowny Panie Jarosławie,
Jak pisałem, gorąco Pana popieram. Nie mogę jednak dawać obietnic bez pokrycia. Zapewniam, że sam, osobiście włączę się w realizację tego pomysłu, ale potrzeba mi więcej czasu na rozeznanie stanowiska UE, stanowiska Sekretariatu ONZ etc. Nie sądzę, by MSZ nie uznał Pańskiej inicjatywy za słuszną. Jestem całym sercem z Panem i szczerze podziwiam Pańskie zaangażowanie i wysiłki, godne wsparcia. Nie wiem, w jakim sensie kilka placówek państw UE odpowiedziało Panu pozytywnie. Rozumiem, że chodzi o stwierdzenie poparcia. Boję się, że na tym ich zaangażowanie się kończy. Właśnie tego chcę uniknąć, bo jestem człowiekiem pragmatycznym, konkretnym i nastawionym na rezultat, a nie tylko słowa, po których niewiele się będzie działo.
Serdecznie pozdrawiam, WS
Z perspektywy lat, chciałbym mieć tylko takich partnerów w moich projektach, tak precyzyjnych i tak jednoznacznych w swoim działaniu, tym bardziej że dzień wcześniej musiał mi odpowiedzieć w taki sposób:
“Osobiście gorąco popieram, gdyż sprawa jest niezmiernie ważna. Jednak pojawia się szereg problemów. Misja nie jest właściwym adresatem Pana pisma, bowiem nie może podejmować żadnych decyzji w sprawie udzielania ew. poparcia bez porozumienia z MSZ i koordynacji w ramach UE. Rezolucja, o której wspomina Pan nie jest ujęta w oficjalnym programie prac III Komitetu zarówno w ramach rezolucji wprowadzanych w poszczególnych segmentach, jak i rezolucji plenarnych (posiadamy wykaz dokumentów stan na 14.09.2010). Unia Europejska sprzeciwia się proliferacji ustanawiania kolejnych dni i lat w ramach różnych inicjatyw podejmowanych na forum ONZ.“
Pokazuje to ogrom wysiłków jaki Pan Ambasador musiał włożyć, by machina ruszyła DZIĘKI NIEMU i Panu Tomaszowi Chłoń, który będąc Dyrektorem Departamentu Narodów Zjednoczonych i Praw Człowieka MSZ, wsparł Pana Witolda i mnie, za co bardzo mu dziękuję.
“Wielce Szanowny Panie,
Otrzymałem od Ambasadora Witolda Sobkowa kopię korespondencji dotyczącej idei ustanowienia Światowego Dnia Syndromu Downa. Chciałbym, by Departament, którym kieruję, włączył się w promocję tej idei. Byłbym zobowiązany za nadesłanie ew. korespondencji, którą Pan otrzymał od przedstawicieli innych państw, i która wskazywałaby na ich poparcie.
Łączę wyrazy serdeczności,
Tomasz Chłoń
Dyrektor Departamentu Narodów Zjednoczonych i Praw Człowieka
MSZ”
W roku 2010 nie udało się jednak. Problemem były opinie Państw Afryki. Gdy w roku 2011 wróciłem do tematu, dzięki koordynacji działań przez Andrew Boysa z DSI, temat już był opanowany przez Pana Witolda.
“Witam,
W dniu 6 września 2011 r. przeprowadziliśmy rozmowę z przedstawicielką Misji Brazylii przy NZ w Nowym Jorku w sprawie stanu prac nad ewentualnym wprowadzeniem w III Komitecie, podczas 66.sesji Zgromadzenia Ogólnego, rezolucji w sprawie ustanowienia Międzynarodowego Dnia Dzieci z syndromem Downa. Strona brazylijska nie podjęła jeszcze ostatecznej, formalnej decyzji na ten temat, chociaż istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że w bieżącym roku projekt uzyska „zielone światło”. Potwierdziliśmy wcześniejsze nasze deklaracje dot. gotowości współpracy ze stroną brazylijską w zakresie tej rezolucji. O dalszych krokach będziemy informowani na bieżąco przez Misję Brazylii przy NZ w Nowym Jorku.
Z pozdrowieniami,
Witold Sobków”
a potem 20 październik i ten mail:
“To dzięki Panu, a nie mnie. Gdyby nie Pan, pewnie nie miałbym pojęcia o tej inicjatywie, albo gdzieś by nam umknęła. Jeśli będzie sukces wkrótce, to Pan jest jego autorem. Pozdrawiam, WS”
I jeszcze tego samego dnia sukces:
“Witam,
Zakonczylismy prace nad tekstem. Podpisałem listę sponsorów. Przyjęcie rezolucji najprawdopodobniej w najbliższy piątek. Portugalia podczas negocjacji poinformowała o moim osobistym zaangażowaniu w promocje tej rezolucji w ramach UE (m.in. listy).
Pozdrawiam, WS”
W ten sposób Pan Witold Sobków stworzył dla nas, polską HISTORIĘ W ONZ, z czego jestem niezwykle dumny.
To fantastyczne! Myślę, że ważną i świetną sprawą byłoby też spowodowanie, żeby w dniu 21.03 wszystkie serwisy radiowe, może tv, może strona google, etc… informowały naród, że właśnie jest obchodzony światowy dzień ZD. Słyszymy wtedy o dniu wagarowicza, słyszymy o międzynarodowym dniu lasów…!, i ani słówka o ZD.
Czyta się to jak historię, dziękujemy i podziwamy Jarku
My rodzice jesteśmy również dumni
Tato Kuby -miesiąc przed kolejnym świętem