Sztuka NIE-KOCHANIA…o życiu w samotności
luty 15, 2022 by Jarek
Kategoria: Po prostu życie
Oglądnąłem film i wciąż wraca do mnie temat życia w samotności. Kobas poruszył w swoim dokumencie problem bycia razem, seksualności, ale czy nie należy też postawić pytania o tą kwestię: dlaczego osoby jak moi synowie wciąż skazywani są na życie w samotności.
https://player.pl/filmy-online/sztuka-nie-kochania,230343
Dwa lata temu w Australii, para świetnych pływaków z ZD, oświadczyła że chce mieć dzieci. Sprzeciwiali się temu rodzice. Dyskusja na ten temat poszła dalej. Australia się podzieliła na dwa obozy. Dyskusja była bardzo dramatyczna. Skończyła się pytaniem:
dlaczego nikt nie rozmawia i nie dyskutuje o potrzebie bycia razem osób z niepełnosprawnością?
Skoro pozwala się im na życie, to dlaczego ogranicza się im by go doświadczać!
Cieszy mnie film Kobasa, ale stawiam też pytanie, to samo jakie pojawiło się w Australii: co to za życie, gdy nie wolno kochać, gdzie się wyklucza i wyłącza z życia RAZEM?
Problem zdecydowanie nie na moim etapie. Olcia ma 3 latka. Zastanawiam się nad tym kto zabrania, kto wyklucza. W historii z Australi to, z tego co pamiętam, była mama dziewczyny, która rozpętała całą dyskusję. Jak zrozumiemy kto zabrania łatwiej będzie coś z tym zrobić. Czy to nie my jesteśmy czasami tymi najbardziej zabraniającymi.
Jak mówię- nie mój etap, ale pamiętam jak siedziałam załamana w przedszkolu, jednym z najlepszych w Krakowie, odbierajac starszego syna (Ola miała rok) I myślałam co z Olą. Z sali wyszla “ciocia” I zapytała “Jak tam Ola? Czekamy na nią”. 8 miesięcy później Ola była już w Klubie Malucha działającym przy przedszkoli. Zabolało mnie to, że to JA jej chciałam “zabronic” I “wykluczyc”. Nawet nie zapytałam, założyłam że nie będą jej chcieli.
Rodzice wykluczają gdyż społeczeństwo, autorytety tak ich kształtują. Nie widzą możliwości, szans i okazji dla ich dzieci, bo tak są uczeni. Tak było z Kamilem i z Jankiem. Warto było zobaczyć minę rodziców dzieci z ZD, gdy spotykali nas na szczytach powyżej 2000 m. Oni nie wierzyli, że to możliwe….i mają być dziećmi do końca życia bez edukacji, zajęć i choć grama samodzielności w podejmowanych wyborach. Taki jest schemat myślenia wciąż.