To było 3 listopada…
…gdy dostałem maila od Paula Zanona. Otworzyłem załącznik z zapowiedzią filmu, który zdobył główną nagrodę Festiwalu w Lipsku za reżyserię. Tytuł zaskakujący: TYING YOUR OWN SHOES (wiążąc swoje buty), daje dużo do myślenia. Dla mnie stał się od razu symbolem wysiłku mojego syna, wieloletniego, by móc samemu zawiązać buty. Te skojarzenie poszło dalej: czy dla bohaterów tego filmu, nie jest to SYMBOL – dążenia do decydowania o sobie?
Autorem i reżyserem filmu jest Shira Avni, animator i reżyser wielu filmów dokumentalnych.
Film opowiada o grupie 4 osób z zespołem Downa, artystów. Jak mówi Shira
jest on opowieścią, jak być kimś niezwykłym, a bohaterowie są naprawdę
niezwykli. Petra ma czarny pas w karate, uczy się w collegu i dorabia w sklepie.
Matthew zakochał się w Montrealu, choć pochodzi z Anglii. Daninah uwielbia
taniec i śpiew na scenie. Kathreine jest bardzo spokojną osobą, która marzy o
własnej wystawie w galerii. Pomaga przyjaciołom.
Pewnego dnia cała 4 spotkała się z Avni i zgodziła się na przygotowanie własnych portretów za pomocą animacji, za pomocą indywidualnych technik. Efekt jaki osiągnęli jest zajmujący i wspaniały. Popatrzcie czym jest Zespół Downa dla nich, artystów:
ZESPÓŁ DOWNA JEST BYCIEM SAMYM SOBĄ
ZESPÓŁ DOWNA TO BYCIE BOHATEREM WEWNĄTRZ SAMEGO SIEBIE
Popatrzcie na ich rysunki.
W dniu 21 marca 2010 podczas Światowego Dnia Zespołu Downa ten film będzie do oglądnięcia przez cały dzień. I to była informacja od Paula, która mnie najbardziej ucieszyła.
A tutaj recenzja z GAZETY WYBORCZEJ:
O "innych" mówi też zwycięski dokument w sekcji krótkometrażowej – kapitalnie wykorzystujący animację film Shiry Avni "Wiążąc swoje buty", w której czwórka bohaterów z zespołem Downa opowiada o swoim dzieciństwie, marzeniach i sposobach radzenia sobie z samotnością. "Mam 36 lat, ale bez obaw, wszystko ze mną w porządku" – mówi jedna z bohaterek. Avni, która przez blisko 20 lat pracowała z osobami z zespołem Downa, poprzez animację próbuje wejść w ich wewnętrzny świat – świat artystów, którzy z humorem patrzą na siebie, celnie portretując krótkimi zdaniami swoją "inność" i rzeczywistość, która tej "inności" nie rozumie.
Drogi Jarku,jestem pod ogromnym wrażeniem.Wróciłam z Afryki, gdzie na tym przecież nie tak bogatym kontynencie, dzieci z zespołem Downa mogą liczyć na pokorę dorosłych i wielki szacunek.
To co robisz jest dla ludzi z zespołem Downa szansą na lepsze jutro.
Gratuluję Tobie serdecznie.
Teresko, to dla mnie niesamowite, ze masz jeszcze czas patrzeć na to co piszę. Dziękuję za to niezmiernie i już jutro znajdziesz tutaj coś dla Ciebie. Na potwierdzenie Twoich słów o Afryce.