To wszystko przez Jaśka…
listopad 19, 2016 by Jarek
Kategoria: Świadomy Jaś
Jasiek drugi raz w życiu zaspał na zakupy. Poszedłem sam…i to był błąd.
W pierwszym sklepie, gdzie kupujemy owoce i warzywa, zaczęło się wszystko jak tylko przekroczyłem wejście. Najpierw jakaś Pani, którą pierwszy raz wżyciu widziałem, z wyraźnym smutkiem zaczęła: “Jasiu chory, a ja wczoraj o nim myślałam!” Nie wiedziałem, co powiedzieć. Nagle Pani Agnieszka patrzy na mnie, wokół mnie i pyta zmartwiona: “A gdzie Jasiek? Chory?” Tłumaczę się…a wtedy miłe, znane nam młode małżeństwo z daleka przerywa mi rozmowę i pyta się: “Gdzie Jasiek?”
Uciekłem “do przodu” bo już zaczęło mnie to kłopotać…ale sam się złapałem, że muszę wrócić, bo przez brak Jaśka czegoś nie kupiłem. W sklepie Janek rządzi, wie co mamy kupić, pomaga w ważeniu więc zakupy są łatwiejsze…a teraz trochę wybity z rytmu zostałem przyłapany przez Pana Przemka na SZAMPONACH z okrzykiem:” Nie ma szamponu dla Kamila!…gdzie Jasiek?” Kurczę znów się musiałem tłumaczyć kolejnej osobie. Do kasy specjalnie podszedłem do tej osoby której nie znałem…a ona: “Coś cicho dzisiaj! Jaśka nie ma?”…padłem. Znów musiałem się tłumaczyć osobie, której nie znam!
Drugi sklep i wiedziałem, że Pani Wioli, Pani Gosi, Pani Basi lepiej od razu powiedzieć, że Jasiek zaspał bo będzie burza o Jaśka…ale tutaj Pani Danusia, Pan Krzyś, Pani Arleta….nic tylko się tłumaczyłem, tłumaczyłem i tłumaczyłem. Na wyjściu Pani Kwiaciarka mnie przyłapała i Pani z piekarni. Zakupy trwały znacznie dłużej niż zawsze. Drugim razem ściągam go z łóżka i koniec. To wszystko przez Jaśka!