“Tylko nie mów nikomu”…gdy system ma podwójną moralność.
maj 13, 2019 by Jarek
Kategoria: Po prostu życie
Czekałem z tym do dziś, bo miałem nadzieję, że to nie ja będę musiał o tym napisać…nikt tego nie komentował, nikt tego nie napisał. Ja to napiszę: winą za taką sytuację w dużej mierze jest po stronie rodziców, którzy zgadzali się by ich dzieci były tam.
Przypomnę tylko, że w USA, Australii, Niemczech, Irlandii problem pedofili zaczynał się od tego, że księża dobierali sobie ofiary wśród osób niepełnosprawnych, które nie mówiły, bo były głuche, nie umiały mówić, nie rozumiały tego co z nimi się dzieje…a przypadek sprawił to, że ludzie uwierzyli niepełnosprawnym, bezbronnym.
Dzisiaj trwa dyskusja o leczeniu osób z ZD. Ludzie religijni, w tym księża nie chcą, nie zgadzają się na leczenie osób z wadami genetycznymi, niepełnosprawnych, także w Polsce…stosując dziwne mechanizmy moralne i etyczne wobec tej kwestii. Oddani im rodzice, gorliwi w wierze, akceptują ich zdanie ślepo, bezkrytycznie, bezmyślnie…a przecież nie zasługują oni by móc decydować za nas o tym, jak będziemy leczyć nasze dzieci i jak je wychowywać. Czas o tym myśleć, czas o tym decydować, by nie było w komisjach bioetycznych decydujących w Polsce o terapiach, lekach, ludzi takich jak oni.
https://natemat.pl/272471,nie-uwierze-w-skruche-biskupow-jesli-nie-zrobia-tych-rzeczy
https://en.wikipedia.org/wiki/Catholic_Church_sexual_abuse_cases_in_Ireland
https://en.wikipedia.org/wiki/Catholic_Church_sexual_abuse_cases
Jarku, niestety nie wiem o co chodzi? O jakąś konkretną sytuację? Czy mógłbyś bardziej konkretnie napisać?
Zgadzam sie z Jarkiem. Nawet Jezus uzdrawial chorych!!! Oddajcie ksiedzu na caly rok dziecko z zespolem,nuech adoptuje,rehabilituje,akceptuje i glosi radosc ! Ksieza co sami nie mają dzieci a śmią komus rządzic?
W Polsce księża formalnie są częścią procesów bioetycznych w akceptacji leków/terapii/leczenia. Gdy leczenie przeszczepami komórkowymi rozpoczynało swoją historię w Polsce, w dwóch ośrodkach gdzie planowano je przeprowadzać, nie została terapia wdrożona ze względu na brak zgody księży, którzy brali udział w posiedzeniu takiego komitetu. To jest przykład,który w takich sytuacjach zawsze jest u mnie w głowie. Wprowadzenie mechanizmów religijnych do postępowania medycznego, jest dla mnie największym problemem dzisiejszej Polski. Za dużo przez to jest dyskusji o etyce, moralności co jest sferą religii i jednostki, za mało merytorycznej dyskusji o tym jak leczyć skutecznie i jak korzystać z tego co jest osiągalne na świecie….a na koniec Polacy i tak jadą tam gdzie to leczenie jest możliwe, choć zablokowane w Polsce z powodów systemu religijnego/moralnego/etycznego w jakim żyjemy…najlepszy przykład to właśnie przeszczepy komórkowe i terapie genetyczne bo tak to się juz dzisiaj nazywa.
Rozumiem. To do jakiego kraju moga w pana pojechac w przyszlosci ci rodzice,ktorzy chcieliby podac taki inhibitor swojemu dziecku z zd….. Bo tacy rodzice istnieją…i nie jest ich wcale tak mało.
,,wg ,, pana ,tam miało być
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/problem-molestowania-seksualnego-w-kosciele-australia-usa-niemcy-irlandia-chile/lmqqmek dla tych, którzy chcą popatrzeć jak było to w innych krajach