Urydyna.
lipiec 5, 2021 by Jarek
Kategoria: Suplementy, leki i ich kontrola
Urydyna staje się modna, ale czy skuteczna? Jest to nukleozyd, wchodzący w skład RNA. Jego głównym procesem METABOLICZNYM jest rozkład cukru o nazwie galaktoza, która stanowi PALIWO KOMÓRKOWE. Dzięki urydynie galaktoza jest przekształcana w glukozę. W RNA urydyna jest związana z rybozą. Co to wszystko oznacza?
…że urydyna jest czymś między karnozyną a ubiquinolem. Pozostaje pytanie dlaczego się nie przebiła do szerokiego użycia i zainteresowanie nią zgasło pod koniec lat 90tych, choć jest znana od lat 70tych? Popatrzmy na jej właściwości.
1.Mózg wykorzystuje urydynę do wytwarzania choliny CDP (cytokolina), świetnej choliny (fosfolipid) na poprawę pamięci. Ta funkcja przekłada się na lepsze działanie wszystkich fosfolipidów w mózgu.
2.Ponieważ jest typowym “wzmacniaczem” działania fosfolipidów podaje się ją zawsze z choliną (alfa GPC) i DHA. W takim układzie podwyższa poziom białek synaptycznych, aktywizuje NGF (czynniki wzrostu), wpływa na neurogenezę.
3.Biorąc jej właściwości poprawy funkcjonowania fosfolipidów zdecydowanie wpływa na funkcjonowanie mitochondriów. Jak? poprawia strukturę fosfolipidów (membran) mitochondriów a to się przekłada na efektywność ich funkcjonowania. Wiadomo zdrowe mitochondria, to lepsze funkcje poznawcze, stabilniejszy nastrój, większa efektywność wysiłku.
4.Urydyna w połączeniu z:
- witaminą B12, ma zastosowanie w leczeniu bólu
-tryptofanem wspiera sen
Jakie są przeciwskazania do jej użycia w ZD?
1.Urydyna może obniżać gęstość kości
2.Za każdym razem przy badaniu cukrzycy typu 2 występuje wysoki poziom urydyny. Zatem jest przeciwskazaniem dla ZD, gdyż większość dzieci z ZD ma predyspozycje do takiego stanu.
3.W badaniach podkreśla się, że jej “nadmierne użycie” może powodować problemy z rytmem i funkcjonowaniem serca. Jeżeli niemalże każde dziecko z ZD ma za sobą operację serca i problemy z nim, to czy powinny ryzykować przyjmowaniem urydyny? Pozostawiam to Wam.
Popatrzmy jeszcze na badania. Jestem zaskoczony, gdyż jeżeli to ma być tak skuteczne, to dlaczego jest w tym temacie tak mało badań kierunkowych?
1.Wydaje się, że w dniu dzisiejszym nie potrzebujemy “wzmacniacza” działania fosfolipidów, gdyż mamy je w postaciach już tak celowanych do metabolizmów, że ta funkcja nie jest już istotna.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3062998/
2.Tam gdzie mogła by odnieść sukces musi walczyć z różnymi środkami, tak jak to jest w walce z apetytem. Urydyna bowiem reguluje nasze głodzenie się i obżeranie. Tej ciekawej funkcji urydyny, nie udało się jak na razie wypromować.
https://www.fpwr.org/blog/uridine-a-new-player-in-appetite-regulation
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2212877818301868
3.Znów pomija się zupełnie jej bardzo pozytywną rolę regulacji GABA. Dlaczego? Prawdopodobnie są lepsze produkty.
https://clinicaltrials.gov/ct2/show/NCT01261260
4.Nie znajduję jej zastosowania na wzór karnozyny obecnie. Dlaczego? Może być po prostu mniej efektywna, niż karnozyna w protekcji mitochondriów.
5.Zaskakuje też to, że jako dobry produkt z perspektywy biodostępności…nie wygrywa z innymi produktami.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3040752/
http://koreascience.or.kr/article/JAKO201312855327717.page
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/32828427/
Czas na odpowiedzi:
Pierwszy powód dlaczego urydyna przegrywa dzisiaj z innymi produktami, to fakt że jest tylko “wzmacniaczem” działania a sama nie działa. Zdecydowanie lepsze formulacje suplementów powodują, że jest mniejsza potrzeba stosowania urydyny. Z innej strony patrząc mamy dzisiaj wiele rodzajów fosfolipidów i to kierunkowych stąd nie jest potrzebna nam dzisiaj “długa” droga metabolizmu cytokoliny.
Drugi powód to pojawienie się “dobrego koenzymu” i rybozydu nikotynamidu. One zdecydowanie lepiej i bezpośrednio aktywizują metabolizm energetyczny mitochondriów. Tak samo istnienie fosfatydylocholiny lepiej wpływa na “formowanie się” błon mitochondriów w stosunku do urydyny, która tylko wspiera, gdy fosfatydylocholina tworzy. Taka mała różnica
Trzeci powód, to brak wytycznych co do dawek i jednak możliwe skutki uboczne bardzo kierunkowe w zakresie cukrzycy, ja tego bym bał się najbardziej.
Czwarty powód…brak badań. Jeżeli porównamy badania nad koenzymem do tych nad urydyną to mamy ich bardzo mało i bardzo “stare”.
Czy ja bym wypróbował? Raczej nie, bo nie ma za tym argumentów. Jeżeli ktoś chce to powinien spróbować, ale powinien wiedzieć co chce wzmacniać, bo urydyna to tylko “wzmacniacz” działania innych supli.
Jaki suplement bym wybrał…skoro bym nie wybrał? Ten który chcę, a nie ten który jest wciskany mi bo “niby dobry”.
Na koniec ostatnia rzecz która mnie intryguje to ten mechanizm regulacji apetytu i efekt działania na adiponektynę…ale za mało jest tutaj badań, wskazań na ten temat. Będziemy szukać dalej bo mogłoby się przydać.