W Izraelu też są ciekawe filmy
“Jestem gotowy” to film tak samo jak ten poniedziałkowy, niezwykły i nagrodzony. Trwa zaledwie 15 minut ale opowiada o Ojcu, który boi się zapomnieć ze względu na chorobę Alzheimera i synu, który ma ZD. Jak zwykle wszystko się zmienia.
Może ktoś widział ten film i coś podpowie.
Jam widziała! Zapadł mi w pamięć. Pozornie mniej efektowny od Ja też i Miasta Downów. Ale mocny. Niby się nic na ekranie nie dzieje. Codzienny rytuał dnia. Ojciec wychodzi z synem na schody, żegnaa go obejmując ramionami. Wraca do domu, otwiera okno, macha do syna ręką i zaczyna krzątaninę po mieszkaniu… Szuka różnych rzeczy, coraz bardziej zrezygnowany zastanawia się nad tym, do czego służą.
I za którymś razem zgrzyt w rytuale… Ojciec zapomina otworzyć okna i pomachać synowi, idącemu do pracy. Dopiero późny telefon uświadamia mu, że COŚ się stało…. Syn cały dzień stał, wpatrzony w okno, gdzie miał się pojawić ojciec….
Trzeba ten film obejrzeć.
Warto!
Jest taki spokojny, zwyczajny, wręcz szary, a wzbudza tak silne uczucia….