W szkole…
październik 9, 2014 by Jarek
Kategoria: Świadomy Jaś
Wszystko układa się co raz lepiej. Nie wiem co mam Wam odpowiedzieć, na Wasze pytania o to jak Jasiek w szkole.
Zacznę od tego, że w szkole był Jose Torres świetny muzyk, który wielokrotnie wspomagał nasze Stowarzyszenie…tym razem był ze swoim programem dedykowanym dla wszystkich dzieci. Jak dostałem zdjęcia z jego pokazu i film, zaniemówiłem. Jasiek grał na instrumentach w orkiestrze dziecięcej przy Jose. Pani Dyrektor przekazała informację, że Janek świetnie się właśnie wkomponował w cały ten program Jose i z dużym zaangażowaniem odegrał swoją rolę.
Ale to było po południu. Rano spotkała mnie wspaniała historia. Jaś wchodząc do szkoły zawsze się wita ze wszystkimi. To już tradycja porozmawiania z Panią Woźną, która zawsze Jaśka przepytuje na różne okazje i z Panem Jankiem konserwatorem. Rano Pani Woźnej tym razem nie było, ale za to Pan Jan prawie z uśmiechem rzucił się na mnie mówiąc:”Wie Pan ma Pan fajnego chłopaka. Wczoraj wchodzę do klasy Janek mówi mi jako jedyny dzień dobry. Jak zobaczył, że chcę wnieść drabinę, to szybko pomógł mi, otworzył drzwi i nawet dostał zgodę na pomoc z drabiną. Naprawiłem roletę, zbieram się a Janek do mnie jako jedyny DZIĘKUJĘ I DO WIDZENIA! Ma Pan fajnego chłopaka”.
To nie był koniec dobrych informacji. W środę, gdy przyszedłem do domu, dostałem od Żony nasz zeszyt do komunikacji z nauczycielami i tam wpis od Pani Kamili. Mówił ten wpis, że Jasiek budował z 2 kolegami wieżę z klocków. Wszyscy zgodnie pracując. Gdy już nie mogli dosięgnąć wyżej, Jasiek przyciągnął krzesełko i podawali sobie klocki, by z niego zbudować jeszcze większą wieżę.To jest chyba pierwszy wpis mówiący o zgodnej współpracy Jasia z chłopcami i to przy budowie klocków (dla niego trudna zabawa przestrzenna).
A potem nagle z Żoną doszliśmy do wniosku, że Jasiek lepiej mówi, wyraźniej. Choć komunikaty były takie krótkie, to wykorzystywał dużą grupę różnych “ciekawych” słów. Jego odpowiedzi dla mnie nie różniły się od wypowiedzi naszego starszego syna…trochę mnie to zaskoczyło. A potem było odrabianie lekcji. Fantastyczne czytanie i odmienianie słów, z końcówkami precyzyjnie wypowiedzianymi.
To było to! … jeszcze postaram się pokazać ten fajny dzień.
Jasiek to Gość :)