WDSD 2013. Co mi zostało … cz.2
Napisałem Ewie, że u mnie jest to od 3 dni. Ewa to nie jest prawda! Przygotowane zostało 3 dni temu, ale dopiero teraz to publikuję: ELI REIMER LAT 15 ZOSTAŁ PIERWSZĄ OSOBĄ Z ZESPOŁEM DOWNA KTÓRA WSPIEŁA SIĘ DO BAZY POD MOUNT EVEREST!
Na drzwiach mojego pokoju w pracy wisi plakat z Mount Everestem. Napisałem na nim, jak się Jaś urodził takie zdanie:
ALL THINGS COME TO TH END czyli wszystko ma swój koniec.
Dzisiaj osoba z zespołem Downa jest już niemalże na szczycie. Czy to coś zmieni?
http://abclocal.go.com/kabc/story?section=news/national_world&id=9038445
http://m.nbclosangeles.com/nbclosangeles/pm_107885/contentdetail.htm?contentguid=IpmfYUjc
Eli przygotowywał się rok do tej wyprawy. Cel jaki stał przed nim i przed jego ojcem, to nie była góra, ale akceptacja dla Eliego. Jak ją zdobyć?
“Powiedziałbym, że ponad 90% kultur świata nie akceptuje niepełnosprawności i nie pomyślałoby, że osoba taka jak mój syn, byłaby w stanie osiągnąć samodzielnie coś takiego. To było niesamowite doświadczenie, by móc to zrobić z nim. Chciałbym przy tym powiedzieć, że to on prowadził, kierował nami.”- powiedział Justin Reimer ojciec Eliego.
Dla nas WSZYSTKICH rodziców i naszych dzieci, życie jest niczym Mount Everest. Musimy je zdobywać. Gdy mój kolega spytał się co jest w tym “evereście” takiego niesamowitego, pokazałem mu na Jaśka, który za każdym razem w czymś jest pierwszym dzieckiem z ZD, które to coś robi. Staje się ŁAMACZEM STEREOTYPÓW i to tego Wam życzę, byście byli ze swoimi dziećmi ŁAMACZAMI ZWYKŁYCH CODZINNYCH ZŁYCH WYOBRAŻEŃ.