Zdrowy nie zrozumie chorego, czyli po Międzynarodowym Dniu Osób Niepełnosprawnych .

Podziwiam ludzi zdrowych, którzy nie będąc chorymi, robią wszystko, by to zrozumieć i świat ułatwić dla tych drugich. Co raz bardziej podziwiam tych, którzy chcą włączenia dzieci z dysfunkcjami, do edukacji dla wszystkich. Patrzę na to jak człowiek, który goni za “pociągiem-zdrowiem”, mając nadzieję, jednak że to nie pośpieszny i jakoś jeszcze go dogonię. Życie dla osoby chorej, to jak ten pociąg pośpieszny…a ona robi wszystko by go złapać. Te wszystkie działania włączające, adaptujące, wspierające to taki hamulec dla tego pociągu by nie odjechał za szybko, by dał się jeszcze złapać. By ta druga osoba mogła cieszyć się tym, że jeszcze jest przy nim i może z niego korzystać. Zdrowy nie zrozumie myślenia chorego, zdrowy nie zrozumie emocji chorego, zdrowy nie zrozumie potrzeb chorego…ale jest tych kilku ludzi, którzy jednak to rozumieją. Ja im dziękuje za to, co chorzy doświadczają dobrego dzięki ich wysiłkowi. Ja dziękuję za te dobre chwile jakie moi synowi doświadczają razem z Wami, czy to w Szkole Numer 9 we Wrocławiu, czy też w wrocławskim BONITUM. To jest wyjątkowe.