Zespół Downa można leczyć, jesteśmy w połowie drogi.
kwiecień 18, 2011 by Jarek
Kategoria: Wiedza o Zespole Downa
Długo się zastanawiałem jak zacząć ten artykuł. Mam pewność, że jeżeli zatytułowałbym go jak to zrobili naukowcy…nikt tego nie zrozumiałby, stąd powtórzę:
DZISIAJ JUŻ WIEMY, ŻE ZABURZENIA NEURODEGENERACYJNE WYNIKAJĄCE Z ZESPOŁU DOWNA MOŻNA LECZYĆ, MOŻNA KORYGOWAĆ!!!! Powiedzcie to Waszym lekarzom!
…ale od początku. W 1866 roku John Langdon Down określił czym jest zespół wad wrodzonych wywołanych obecnością dodatkowego chromosomu 21. Po prawie 100 latach w 1959 roku Jerome Lejeune odkrył, że u podstaw wad wrodzonych leży właśnie trisomia 21 chromosomu. Teraz w roku 2011, czyli po 52 latach od tego ostatniego odkrycia naukowcy mówią, że zespół Downa:
“…nie jest kwestią strukturalną, a funkcjonalną.”
(wypowiedź Dr. Blehaut z konferencji w Paryżu marzec 2011)
Jeszcze raz proszę pokażcie to Waszym lekarzom, oni to zrozumieją, gdyż natura funkcjonalna niepełnosprawności intelektualnej w ZD oznacza jedno: TO DA SIĘ LECZYĆ! Mamy przełom i “pół drogi” za sobą. Czas na znalezienia leków, substancji które w znaczny sposób pomogą wszystkim osobom z ZD-to te “pozostałe pół drogi”, …ale wbrew pozorom już nią idziemy!
Wróćmy do konferencji w Paryżu. 24 marca podczas II Międzynarodowej Konferencji Jérôme-Lejeune, naukowcy z różnych krajów prezentowali swoje opinie na temat “…postępu mającego miejsce w badaniach przygotowanych by leczyć wynikające z genetyki deficyty intelektualne” jak to ujął dr. Blehaut. Jego kolejne słowa otwierające konferencję już pokazały zdecydowaną zmianę w podejściu do problemu w stosunku do tego co było powszechne jeszcze nie tak dawno:
“…zaburzenie chromosomalne, które charakteryzuje zespół Downa, zniekształca funkcjonowanie całego genomu, tak jak to ma miejsce w przypadku komputera, gdy wszystkie aplikacje zostają otwarte w tym samym czasie, całkowicie go spowalniając. By to naprawić, wystarczy zamknąć kilka okienek.”
Skąd taka zmiana? Wydaje się, że przyszedł czas na podsumowanie tych wszystkich badań, które miały miejsce od 1998 roku i jednoznacznego określenia ICH WYNIKÓW, a one są bardzo optymistyczne.
W pierwszej kolejności omówiono pracę Williama Mobleya i jego zespołu ze Stanford University. Ostatnie wnioski z jego badań nad podawaniem molekuł stymulujących produkcję noradrenaliny, jednego z najbardziej istotnego neuroprzekaźnika w systemie nerwowym, zaskoczyły wszystkich. Jak profesor Mobley to opisał: “…mysz z ZD silnie dotknięta deficytem intelektualnym odzyskała swoją pamięć w ciągu 30 minut…” pod wpływem tej stymulacji, co stało się bazą dla stwierdzenia po raz kolejny przez doktora Blehaut o dysfunkcjach poznawczych w ZD, że :
““…nie są kwestią strukturalną, a funkcjonalną…”
Kolejnym mówcą był Jean Delabar, badacz zajmujący się genem DYRK 1A determinującym zespół Downa, a znajdującym się na 21 chromosomie. “…w związku z jego kluczową rolą, Jean Delabar z sukcesem podawał myszom z ZD naturalny inhibitor tego genu, molekułę pochodzącą z herbaty zielonej. On to wyhamowywał nadmierne działanie tego genu.”
Uzupełnieniem tego wystąpienia była prezentacja badań przedklinicznych z Hiszpanii profesor Mara Dierssen, która podawała EGCG, ekstrakt z herbaty zielonej 30 dorosłym pacjentom z ZD w wieku 18-26 lat, uzyskując dużą poprawą ich funkcjonowania. Dziś , jest w trakcie badań klinicznych na 100 pacjentach.
Wróćmy jeszcze do profesora Jeana Delabar. Tutaj możecie odsłuchać jego kompletny wykład na temat herbaty zielonej i jej skuteczności w inhibicji (hamowaniu) działania kluczowego dla zespołu Downa genu DYRK 1 A:
http://www.zespoldowna.info/delabar/DELABAR.swf
Dla tych, którzy wolą skrót zaprezentuję kilka istotnych uwag.
1.Z punktu widzenia profesora Delabar gen DYRK1A jest kluczowym celem leczenia w przypadku ZD.
2.Przeprowadzono próby z różnymi substancjami inhibicującymi pracę genu DYRK1A, jednakże ze względu na “naturalność” i efektywność przenikania bariery krew-mózg herbata zielona (jej składnik EGCG) jest najlepszym środkiem.
3.Podawanie EGCG, czyli zielonej herbaty ratowało i to efektywnie proces nauczania w podejmowanych próbach badawczych.
4.Dyrk 1A znacząco obniża poziom homocysteiny, jednakże suplementacja EGCG podnosi jej poziom
Jak zakończyć ten artykuł? Wydaje się to proste, wystarczy popatrzeć na ten tytuł z Le Figaro podsumowujący pracę profesora Delabar:
“ PIERWSZA OBIECUJĄCA PRÓBA TERAPEUTYCZNA W LECZENIU ZESPOŁU DOWNA”
Pada w tym artykule takie jedno zdanie doktora Bihaut: “…to było nie do pomyślenia 10 lat temu”. Ono powinno być tym elementem, który zmieni nasze RODZICÓW oczekiwania i naszych LEKARZY, ich wiedzę, że ZESPÓŁ DOWNA ,JEGO SYMPTOMY TAK SILNIE I TRWALE KOJARZONE Z NIM, MOGĄ BYĆ LECZONE dzięki znanym od wielu lat środkom:
HERBACIE ZIELONEJ
GINKGO BILOBA
a ja pamiętając o ubiegłym tygodniu dopiszę:
FLUOKSETYNIE (Prozac)
DHA
KURKUMIE.
Jarek, To tylko potwierdza, że idziemy w dobrym kierunku.
Jasiek za to jest na najlepszej drodze do zżółknięcia (kurkuma);)
kiedy dziecko rodzi się z zespołem Downa, matka powinna przyjmować jod! i karmić piersią! Skutki są ponoć rewelacyjne. Polecam medycynę “podziemną” ;)
Jarek,
strasznie się cieszę, że przekazujesz nam tyle pozytywnych informacji. Bardzo dziekuje !!
Naciąganie faktów.
Bardzo duże…
Ale sprzedaż wzrośnie.
Ps: myszy nie mają zespołu downa.
Skąd taki cytacik?
Od kiedy można spodziewać się zaburzeń snu u dzieci z ZD? Czy 6cio miesięczne dziecko może je już mieć?
Tak, ale ważne są kwestie: czy to mama ma problem z odpowiednim metabolizmem serotoniny, czy też dziecko o ile jest karmione piersią, czy urodziło się przez cięcie, czy miało problemy związane z chorobą Hirschprunga, jaki ma poziom homocysteiny, B9, B12, czy ma stan zapalny jelit, jak funkcjonuje tarczyca … dopiero wtedy można podejmowac decyzję.